Czy liczący ponad sto czterdzieści lat budynek dworca na stacji PKP Lubin Górniczy zostanie wyburzony w najbliższym czasie? Najbliższe tygodnie dadzą odpowiedź na to pytanie.
Na ścianie baner reklamujący kolej. Swego czasu ponownie uruchomili połączenie kolejowe z Wrocławiem via Legnica. Z tym że tory były na tyle zużyte, że trasę z Legnicy do Lubina (ca 30 km)pociąg pokonywał w jakieś 40-50 minut. W Raszówce często siadało napięcie i stało się kilak minut.
Przeczytałem kiedyś w prasie o planach wyburzenia dworca. Jadąc na północ pomyślałem, że na chwilę się zatrzymam i zrobię kilka zdjęć, może będą ostatnie? No i niestety....
Ano właśnie ten publicystyczno-pytający podpis pod zdjęciem. Budynek NIE MIAŁ 140 lat gdyż byłby wówczas zabytkiem i nie można by go zburzyć. Był przebudowaną ruderą, która trwała zasyfiałą i okupowana przez meneli ponad 10 lat - w trakcie których PKP chciały go (jako jedyny taki obiekt w Polsce) SPRZEDAĆ za dość duże pieniądze.
W ramach sporów politycznych parę miesięcy temu rozgorzałą kampania w obronie tej rudery.
Dariusz, o tym, czy dany obiekt jest zabytkiem nie decyduje jego wiek (patrz np. układ urbanistyczny dzielnicy Nowa Huta w Krakowie, powstały po 1949, wpisany do rejestru zabytków A-1132 z dn. 30.12.2004). Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami mówi wyraźnie, że zabytek oznacza "nieruchomość lub rzecz ruchomą, ich części lub zespoły, będące dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową;". Ani słowa o wieku. A jak obiekt trafia do rejestru? Albo zgłasza ten fakt właściciel (np. PKP, gmina, starostwo, właściciel prywatny) albo konserwator zabytków robi to z urzędu. W przypadku dworca Lubin Górniczy nikt tego nie zrobił, a wiek budynku nie ma tu nic do rzeczy. Mówisz jeszcze, że budynek dworca nie miał 140 lat? Idąc Twoim tokiem myślenia Zamek Książ też nie ma 720 lat tylko jakieś 40, kiedy rozpoczęto remont tej ruiny bez połowy dachu, ze stolarką drzwiową i okienną zniszczoną w 60%, bez połowy tynków, bez 60% posadzek, z całkowicie rozszabrowaną instalacją elektryczną i w 55% zniszczoną instalacją wodną i centralnego ogrzewania.
PS Podpis pod zdjęciem nie miał być ani publicystyczny ani polityczny. Zwykłe pytanie bez drugiego dna.... :-)
To nie ja podniosłem w podpisie znaczenie wieku - rzekome 140 lat, bo tyle nie miał. Przebudowa przebudowie nierówna - dlatego podesłałem linki do fotek sprzed wojny. A poza tym problem jest akademicki, gdyż budynek zabytkiem nie był.
Wystąpiłem z zapytaniem do Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Delegatura w Legnicy z prośbą o wyjaśnienie wątpliwości dotyczących budynku dworca. Otrzymałem odpowiedź, że to jest ten sam budynek.
Nawracasz do tego samego problemu - ile % zmiany pozostawia jeszcze ten sam obiekt. Moja odpowiedź brzmi 0. Albo coś jest tym samym obiektem albo był on przebudowany. Ja - już gdzieś pisałem że prosty inżynier - używam logiki dwuwartościowej, ty zaś sprowadzasz nasze dywagacje na obszary zbiorów rozmytych, swobodnie naciągając funkcję przynależności dla potrzeb sporu. Stosując rożną aksjologię nie ma możliwości osiągnięcia konsensusu. Mam nadzieję za to, że konserwator potwierdził iż obiekt ten zabytkiem nie był więc nie ma potrzeby boleć nad jego zniknięciem z przestrzeni publicznej Lubina. Pozdrawiam.
Przekazujesz nieprawdę, moim zadaniem jest to sprostować. Tylko tyle. PS Prosty inżynier wie jaka jest różnica między przebudową a budową. Ty nie bolejesz ale inni mają prawo. Prosta rzecz a tak trudno to zrozumieć. EOT.
Z moją prostotą jest jeszcze gorzej! Nie dość że tylko inżynier to nie budowlany ale coś tam kumam. Ty widzisz swoją prawdę a ja swoją - i o to się spieramy. Natomiast gdy przywołujesz jakichś bliżej nieokreślonych mieszkańców to już nie jest dyskusja z tobą i na twoje argumenty tylko z mityczną "częścią społeczeństwa". I tyle.
Dariusz masz problem z logiką. Wybacz (bardzo cię lubię, tylko przechodziłem tędy z tragarzami :) Od zarania dziejów ludzie posługiwali się logiką i nie można tego zagubić. Petroniusz tego nie zagubił. mam nadzieję, że wynoszę z twego mieszkania rzeczy, których nie potrzebujesz :) Wiem, że na ciebie to podziała jak płachta na byka i rozwiniesz coś czego nie zdołamy pojąć :) Zastanawiam się tylko do jakiego horyzontu płyniesz i czy wiesz, jak obliczyć DRUGI horyzont?
Mylisz się, nie od zarania dziejów ale od pewnego etapu kultury helleńskiej posługujemy się logiką. Nadto jest ona ujęta w szereg reguł, które nie podlegają naginaniu. Reszty nie pojąłem - zbyt grafomańskie.